top of page

Nie-Toperz powstał w 2000 r. Osiem lat później przestał istnieć. Przez tę niecałą pierwszą dekadę XXI wieku uzbierał, mniej-więcej, trzydziestu sympatyków (czy nie przesadzam?), nagrał trzy płyty i kasetę, które, na szczęście, nie wypłynęły na szersze wody. Zagrał kilkadziesiąt koncertów (najdalej nad Bałtykiem), zdobył kilka dyplomów i trzy statuetki. A potem stał się wspomnieniem. Mam nadzieję, że miłym przynajmniej dla tych, którzy go współtworzyli. W 2008 r. nietoperze (a w najbardziej płodnym okresie było ich aż siedmioro) podążyli w swoje strony: rodzinnie, geograficznie, muzycznie. I koniec.

 

Aż tu nagle nadszedł listopad 2014 r. Wtedy to padła propozycja, skierowana do niżej podpisanego, zagrania kilku piosenek na kolejnym finale u Owsiaka. Ja? Sam? No i się zaczęło. Krzychu był nietoperzem nawet jak Nie-Toperza jeszcze nie było i potem gdy nie było już. Tubiś śpiewa na rokowo, to i też przypasował do zespołu. Gra na małych bębenkach. Natomiast Włodek w połowie lat 70. zdał egzamin przed komisją i oficjalnie mógł występować na polskich estradach. Chociaż jeden z papierem, żeby było przepisowo. No i nagraliśmy płytę, żeby było co ludziom pokazać!

 

Płyta „Powrót” to w sumie takie nasze „debestof” i parę nowości. Podobną płytę wydał kiedyś chyba Bryan Adams. Też parę nowości... Ale nie namawiam tylko fanów Adamsa do tego, by chcieli posiąść i naszą płytę. Wszystkich namawiam!

                                                                                                                            Irek

Fragmentów piosenek z płyty "Powrót" można posłuchać w zakładce Muzyka > Audio.

Płytę można nabyć na

bottom of page